Dobrze, tak więc, z racji, że nie jestem w stanie ogarnąć własnego życia, a tym bardziej napisać czegoś nowego, będę publikowała to co mam już napisane. Będzie to krótka, pięcioczęściowa historia o Krzyśku Ignaczaku. Rozdziały będą pojawiały się co trzy dni, zacznę od jutra, może dam radę zdziałać coś w tym okresie. Pozdrawiam wszystkich i mam nadzieję, że mnie nie znienawidzicie :)
A, link do bloga: dni-bolu
My cię i tak uwielbiamy. ; )
OdpowiedzUsuńTrzymaj się cieplutko.
Pozdrawiam.
Czekam, aż ogarniesz wszystko i wrócisz na "stare śmieci". Póki co zmykam czytać o Zajączku. Trzymaj się. ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno ci niedługo wena wróci. ;)
OdpowiedzUsuń